niedziela, 20 kwietnia 2014

Od Fab c.d Iv

Chciałem tego, ale wyczułem u niej mały strach przed tym. Delikatnie calowalismy się namiętnie, lecz znów przerwało pukanie w drzwi. Gdy je otworzyłem, znów go ujrzałem.
- Mówiłem coś byś nie przychodził - warknalem
- Zamknij się mieczaku - powiedział i chciał wejść, ale zablokowałem mu przejście. - Odejdź bo Cię zabije ! - krzyknął.
- Boję sie Ciebie, wiesz ... - zaśmiałem się.
On nagle popchal mnie, niemal wpadając na dziewczynę.
- Idź do pokoju, zajmę się tym. - powiedziałem do dziewczyny.
- A jeśli coś ci zrobi ? - zapytała
- Nic się nie stanie - lekko się uśmiechnąłem.
Iv zrobiła to co mówiłem.
- Zacząłes to pozwól że skończę - zaśmiałem się i kopnąłem go w brzuch, tak że uderzył o ścianę ( On był w środku, a drzwi były zamknięte).
- Zabije cię ! - znów krzyknął i wyciągnął sztylet.
- Dzieciom nie wolno dawać norzyków - znów się zaśmiałem.
- Taki pewny siebie ... - chciał zadac cios, ale wywalilem mu nóż z dłoni.
- Bardzo ... a teraz radzę Ci wyjść by mieć całe kości - powiedziałem.
- Nie jestem tchurzem - syknął i zaczął mnie atakować..
Złapałem go za rękę i wywalilem na ziemię, tak że jęczał z bólu.
- Jeszcze coś ? - zapytałem z kpiną i powoli wykrecalem mu rękę.
- Zostaw mnie.. aaa ! - puściłem go i pomoglem wstać, po czym wywalilem z domu.
Po małej bójce wróciłem do dziewczyny, która siedziała na łóżku.
- Nic ci nie zrobił ? - zapytała wstajac.
- Nic - lekko się zaśmiałem - Ale on będzie miał ból ręki - dodałem.
Dziewczyna lekko się uśmiechnęła. Objąłem ją znów w talii i namiętnie całowałem.
- Chcesz teraz ? - zapytałem z łobuziarskim uśmiechem.

< Iv ? >

Od Ivette-cd.Fabian'a

To, co przed chwilą powiedział, sprawiło, że z oka pociekła mi łza. Chłopak otarł mi łzę i delikatnie pocałował. Potem znowu objął mnie w talii, a ja położyłam mu rękę na ramieniu. Nie wiem, czy do czegoś dojdzie, chyba za bardzo się boję...

Fab ?

Od Fab c.d Iv

~ Wilki - pomyślałem gdy usłyszałem ich wycie - Trzymaj się blisko mnie to nic się nie stanie - powiedziałem i lekko się uśmiechnąłem.
- Dobrze - powiedziała z lekkim uśmiechem.
Nie byłem pewny czy te wilki są na naszej drodze, czy po za nią.
Moja odpowiedź wyskoczyła przed nami. Wilk był ranny, więc nie atakował, a wręcz padł martwy. Na ciele miał ślady rogów, co świadczyło o tym iż zaatakował go jeleń.
- Nie zabardzo jest tu bezpiecznie. - powiedziałem
- Może ... - szepnęła.
Poszliśmy długa leśną drogą. Nic nam nie przeszkadzało. Powrót był gorszy. Pod koniec drogi wyskoczyło kilka wilków i zaczęło biec aw nasza stronę:
- Szybko to auta ! - powiedziałem i pobieglismy do wozu.
Dziewczyna zdarzyła wsiąść, lecz mnie zdarzył ugrysc wilk w lewe ramię. Syknąłem z bólu i bronią uderzyłem wilka i uciekł.
- Nic ci się nie stało ? - zapytała dziewczyna.
- Nic takiego - powiedziałem i ściągnąłem bluzkę by zatrzymać krwawienie.
Zdołałem pojechać do szpitala. Zaparkowałem auto przed szpitale.
- Zajmij się wozem i jeśli chcesz to chodź ze mną - powiedziałem i dałem jej kluczyki auta.
Poszedłem do środka i tam od razu się mną zajęli.
Posadzili na łóżku szpitalnym i opatrzyli ranę. Po chwili przyszła Iv. Uśmiechnąłem się na jej widok.
- I jak ? - zapytała
- Dobrze, do wesela się zagoi - lekko się zaśmiałem i wstałem.
Wypełnił jakieś papiery i wyszliśmy ze szpitala.
Pojechaliśmy do mnie.
- Iv, mimo że znam Cię zaledwie dwa dni ... to pokochałem Cię. - powiedziałem i objąłem ją w talii.

< Iv ? ~ On nie ma koszulki ... xD >

Od Ivette-cd.Fabian'a

Sama bałabym się iść, ale z chłopakiem (na dodatek takim, który ma broń) to już nie. Jego ciepła dłoń trzymała moją, drobną i zimną rączkę, która bez problemu mieściła się w kieszeniach.
Moje rozmyślanie przerwało wycie wilka...

Fab ?

Od Fab c.d Iv

- Niech będzie ... - powiedziałem i ruszyłem w stronę lasu.
Miałem nadzieję że wybierze jakiś park rozrywki czy cuś ... ale natura wygrała.
Gdy dojechaliśmy, od razu sięgnąłem po pistolet, który leżał na tylnymi ( małym ) siedzeniu i przypiąłem do spodni ( oczywiście broń jest w pokrowcu).
- Po co Ci broń ? - zapytała dziewczyna gdy stała obok mnie.
- Nigdy nie wiadomo co ci z krzaków wyskoczy - lekko się zaśmiałem i złapałem ją za rękę po czym weszliśmy w las.

< Iv ? >

Od Ivette-cd.Fabian'a

-Hmm...Właściwie to nie wiem. Możemy jechać do lasu.-zaproponowałam
-Po co ?-spytał zdziwiony chłopak
-Wyciszysz się, posłuchać, jak ptaki śpiewają, a może usłyszymy lub też zobaczymy wilki.-odpowiedziałam uśmiechnięta-To co ?-spytałam

Fab ?

Od Nathaly c.d Edwarda

- Dobrze ... Jak możesz wiedzieć, jestem właścicielką Klubu kobry. Pracuje w policji, więc jeśli ktoś ma jakieś drogie mandaty to obniżka ich cenę - lekko się uśmiechnęłam - emm... lubię naprawiać auta i je ulepszać, co bardzo dobrze mi idzie. - dodałam - To chyba wszystko co mogę o sobie powiedzieć.
W tym czasie kelner podał drinki.
- A ty co ciekawego powiesz ? - zapytałam.

< Edward ? >

Od Ed'a c.d. od Nathaly

Jechaliśmy 200km/h, Nathaly zaprowadziła mnie do miasta. Pokazała różne skleby, domy i bary. Jeden szczególnie przykuł moją uwagę.
- Może tam zajedziemy? - spytałem pokazując przez otwartą szybę na owy bar.
- Ok.
Zajechaliśmy na parking i weszliśmy do środka. Był spory tłum ale udało nam się znaleźć wolny stolik. Podszedł do nas kelner, a ja zamówiłem na mój koszt dwa najdroższe drinki.
- To może opowiesz mi coś o sobie? - zaproponowałem, lekko przy tym się uśmiechając.

< Nathaly? >

Od Fab c.d Iv

- Nie masz się czego bać - uśmiechnąłem się - siedzisz na słonicy w podeszłym wieku, więc nie trzeba się bać. - dodałem.
Jechaliśmy tak przez godzinę, a po drodze oglądaliśmy piękne krajobrazy i oczywiście rozmawialiśmy.
Gdy wróciliśmy do auta, nie miałem pomysłów gdzie jechać.
- Zabrakło mi pomysłów na wędrówki ... Powiedz, gdzie zawsze chciałaś jechać ? - zapytałem - Nie ważne jak daleko i za jaką cenę - dodałem z uśmiechem i spojrzałem na nią.

< Iv ? >

Od Ivette-cd.Fabian'a

Na początku trochę się bałam, bałam się, że słoń się czegoś wystraszy i mnie zrzuci. Niepewnie uśmiechałam się do Fabian'a. Przejażdżka na słoniu była wspaniała, ale trochę się bałam.
-Jest bardzo fajnie, ale trochę się boję.-przerwałam ciszę.

Fab ?