poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Od Nathaly c.d Edwarda

Pojechałam do pracy. Tym razem miałam patrol na drodze, czego nie lubię, no ale trzeba.
W czasie dwóch godzin, zatrzymałam zaledwie trzy auta.
Zatrzymałam koleje, a było to czarne bmw z ciemnymi szybami.
Podeszłam do auta:
- Dzień dobry, proszę pański dowód i papiery samochodu - powiedziałam, a on zgasil silnik.
Za kierownicą siedział łysy gościu, który posłuchał się.
Spisałam go. Gdy wychodziłam z mojego auta, ten strzelił we mnie kilka razy i odjechał. Prawdopodobnie strzelił trzy razy w ramię i jeden w klatkę piersiową. Oparłam się o auto i zjechałam w dół. Strasznie mnie to bolało. Było mi zimno ... traciłam szybko krew. Jedynie co mogłam zrobić to zadzwonić do kogoś. Gdy sięgnęłam po telefon, od razu włączył mi się numer Ed'a.
- Ed ... przyjedź na prawo od klubu i za parkingiem policyjnym w lewo ... - powiedziałam z ledwością - szybko ... - szepnelam tracoąc przytomność.

< Ed ? >

Od Ed'a c.d. od Nathaly

- Jasne. - Nathaly objaśniła mi co jest nie tak - Hm... Do jutra rana wszystko powinno być ok. Mogę kluczyki?
- Trzymaj. - rzuciła mi je.
- Ty idź wypocznij po pracy, a ja zajmę się twym autem. - uśmiechnąłem się. Nathaly poszła do siebie, ja zacząłem oglądać Kobrę. Jedną z jej części trzeba było wymienić i dokonać małych poprawek. Pojechałem do sklepu z częściami samochodowymi. Kupiłem co trzeba i wróciłem. Pracowałem do 4 rano. Później poszedłem się umyć i spać. Rano zjadłem śniadanie i zbiegłem do garażu. Nathaly już stała przy swoim aucie.
- I co było nie tak?
Schyliłem się i nakazałem jej zrobić to samo.
- Widzisz to? - wskazałem na pewną część auta. - Trzeba było to wymienić i trochę podrasować aby pasowało do innych. - spojrzałem na Nathaly - Wymieniłem na nowsze kilka innych fragmentów.
- Dziękuję ci. - wstaliśmy spod auta. - Teraz jadę do pracy lecz zobaczymy się jeszcze dzisiaj. - wsiadła do samochodu i odjechała.

< Nathaly? >

Od Nathaly c.d Edwarda

- No co ty - lekko się zaśmiałam - Nie będę zawracać ci głowy, a z resztą muszę wypełnić jeszcze jakieś papiery i z samego rana jechać do pracy - wytłumaczyłam - Za dużo tego ... - westchnęłam.
- To może ... - zaczął.
- Poradzę sobie - lekko się uśmiechnęłam - Dziękuję za dobrą herbatę, dobranoc. - dodałam wychodząc z domu.
- Dobranoc .. - powiedział i zamknął drzwi za mną.
Pojechałam do domu. Tam szybko wypełnił papiery, umyłam się i padłam do łóżka.

Rano ogarnęłam się, zjadłam coś na szybko i ruszyłam tym razem Laguną, bo kobra coś szwankuje.

Po pracy (godz 16 ) pojechała do garaży. Gdy parkowałam auto, obok stał Ed i coś robił przy swym aucie.
- Cześć - powiedziałam gdy wysiadłam z auta - Coś się popsulo ? - zapytałam
- Cześć. Nic takiego ... - lekko się uśmiechnął.
- A byś mi pomógł przy Kobrze ... Nissanie, coś się w nim stało, ale komputer nie może tego wykryć - powiedziałam i lekko uśmiechnęłam się do chłopaka. - a sama czasu nie mam by zajrzeć do środka ... - dodałam.

< Ed ? >

Od Ed'a c.d. od Nathaly

- Czy to miał być komplement? - zagwizdał czajnik, wstałem i poszedłem do kuchni. Wyjąłem szklanki po czym wrzuciłem do nich po torebce herbaty i zalałem wrzątkiem. Wróciłem ze szklankami do dziewczyny i postawiłem je na stole. Usiadłem.
- To może ja teraz powiem co lubię. - lekko uśmiechnąłem się pod nosem. - Gram na gitarze i pianinie elektrycznym, od czasu do czasu zarabiałem parę groszy na ulepszaniu aut sąsiadów. Lubię też chodzić do barów i imprezować.
Rozmawialiśmy jeszcze jakiś czas o znajomych, rodzinie... Pijąc jednocześnie herbatę. I tak zleciało do wpółdo 24.
- Chyba pora już na mnie. - rzekła Nata spoglądając na zegar.
- Jak chcesz to możesz jeszcze zostać. - zaproponowałem

< Nathaly? >

Od Nathaly c.d Edwarda

- Emm... zachód słońca, czerwone i białe róże, jazda konna, różne imprezy ... i fajnych chłopaków takich jak ty - lekko się uśmiechnęłam - no że miłych i w ogóle - dodałam mało śmiało.
Chyba się w nim zakochałam ... ale nie mogę, może już kogoś ma albo jest innej orientacji ...

< Ed ? >

Od Ed'a c.d. od Nathaly

Tuż po tym jak Nathaly odjechała spod baru, pojechałem na Tor Kobry. Jeździłem i co jakiś czas zerkałem na drogę w nadzieji, że zobaczę auto Nathaly. Gdzieś około godziny 22 jechała do Klubu. Czym prędzej zjechałem z Toru i pojechałem do garażu.
- Witaj i jak misja? - uśmiechnąłem się
- Poszła dość sprawnie, bo normalnie trwałaby dłużej.
- Słuchaj masz ochotę jeszcze porozmawiać?
- Ok, tylko nie za długo.
- Chodź. - zaprowadziłem ją do swojego pokoju i podpaliłem wodę na herbatę. - Może powiesz mi co jeszcze lubisz prócz aut i mechaniki? - jak zwykle się uśmiechnąłem.

< Nathaly? >

Od Fab c.d Iv

- Nie ma się czego bać ... ja się tym zajmę. - szepnąłem z uśmiechem i dalej ją całowałem.
Ściągnąłem swą bluzkę, a w oczy rzucała się blizna po tygrysię ( po lewej stronie klaty ). Przesunąłem dziewczynę nieco dalej na łóżko i powoli zacząłem ją rozbierać. Po chwili zaczęła się zabawa ...

< Iv ? >

Od Ivette-cd.Fabian'a

Nie wiem~! Coś mówi mi, że nie warto, że on mnie w końcu zostawi, ale coś mówiło mi, że on mnie kocha, i że oboje tego chcemy. Nie chcę mu odmówić, bo może się obrazić. Ale, co jak powiem, że się zgadzam i okaże się, że nie potrafię tego robić?!
-Nie wiem...Boję się...-wyszeptałam między pocałunkami

Fab ??

Od Nathaly c.d Edwarda

Rozmawialiśmy na różne tematy. Rozmowa trwała z godzinę i aż nie skończyły się drinki.
Nagle zadzwonił do mnie telefon.
- Przepraszam - lekko się uśmiechnęłam.
Gdy odebrałam go, musiałam jechać na komisariat.
- Na mnie już czas. Masz mój numer telefonu - podałam mu unikatową wizytówkę Klubu. Tam był numer, imię i nazwisko oraz zamieszkanie. - Dziekuj za spotkanie.
- Ja również. - uśmiechnął się - Spotkamy się jeszcze dzisiaj ? - zapytał
- Jeśli wrócę żywą z misji - lekko się zaśmiałam. - Prawdopodobnie wieczorem - dodałam.
Chłopak zapłacił za napoje i wyszliśmy do aut.
- Do zobaczenia - powiedziałam nie czekając na jego odpowiedź.
Dałam lampę (koguta) na dach i odjechałam z piskiem opon...

< Ed? >

Od Ed'a c.d. od Nathaly

- Cóż, moi rodzice byli bardzo bogaci i po ich śmierci wszystko po nich odziedziczyłem. Po ich odejściu zacząłem się interesować autami, a moja młodsza siostra imprezami. To właśnie w tym okresie kupiłem sobie dwa auta, znalazłem stronę klubu w necie i tu przyjechałem. Drugie auto niedługo tu będzie i zacznę wyścigi... Chyba to wszystko. - napiłem się drinka - To o czym teraz porozmawiamy? - spojrzałem na dziewczynę.

< Nathaly? >