sobota, 10 maja 2014

Wiadomość

Cześć, to ja, Adminka Tinistas... Więc jest taka sprawa, że ja usuwam Ivette, ponieważ samochody to nie moja pasja. Wiem, że tu nie tylko pisze się o tym, wiem, że pisze się o przygodach, seksie itp. ale ja już zdecydowałam. Więc, podsumowując:
Odchodzę jako Ivette i odchodzę jako Adminka 

Ohayo~!


Od Nathaly cd Ed'a

- Musisz się uspokoić. Mam dla ciebie wiadomość i miałem ci o tym powiedzieć później ale cóż. Zarezerwowałem dla nas wyjazd do Paryża na tydzień. Tym razem nie wywiniesz się pracą. -uśmiechnął się - To co zadowolona?
Poczułam się jak bym rozmawiała z wybawicielem. W oczach pojawiły mi się łzy szczęścia. Przytuliłam się do niego mocno.
- Pewnie że zadowolona - powiedziałam w pełni uśmiechnięta.
Spojrzałam na chłopaka, a On otarł mi łzę z policzka. Lekko się zaśmiałam.
- Dziękuje ... - powiedziałam z uśmiechem.

< Ed ? >

Od Ed'a c.d. od Nathaly

- Ale słyszę, że coś się stało, opowiadaj.
- Znowu się pokłciłam z ekipą i tyle.
- Musisz się uspokoić. Mam dla ciebie wiadomość i miałem ci o tym powiedziec później ale cóż. Zarezerwowałem dla nas wyjazd do Paryża na tydzień. Tym razem nie wywiniesz się pracą. -uśmiechnąłem się - To co zadowolona?

< Nathaly? >

Od Nathaly c.d Ed'a

Dostałam wezwanie i oczywiście tam pojechałam. Jechałam z ekipą, której nie nienawidziłam bo nigdy nie była zorganizowana.
~ Po pracy ~
Wyszłam z komisariatu zmęczona i wściekła. Pokłóciłam się z moją ekipą i z tą którą dzisiaj byłam. 
Pojechała do domu. Po drodze kilka razy się zatrzymywałam by ochłonąć, ale nic nie dawało.
Zaparkowałam auto w garażu i weszłam do domku. Trzasnęłam drzwiami gdy weszłam. Rzuciłam kamizelkę na szawke przy wyjściu i usiadłam na kanapie. Miałam nadzieje że Ed nie zejdzie do mnie ... ale jednak przyszedł. Zauważył mnie i poszedł.
- Coś się stało, Nathaly ? - zapytał siadając obok mnie.
- Nie, nic się nie stało ... - powiedziałam wkurzona.

< Ed ? >

Od Ed'a c.d. Nathaly

- Nathaly, nie dzisiaj. Jestem już zmęczony. Dobranoc. - odwróciłem się na bok i zasnąłem. Rano jak zwykle przygotowałem śniadanie po którym Nathaly dostała wezwanie i pojechała. Ja usiadłem do komputera i zajrzałem na stronę którą wczoraj znalazłem. Były dwa nowe posty szybko je przecztałem, a następnie wszedłem na stronę pewnych linii lotniczych i zacząłem szukać tanich terminów. Następnie szukałem hotelu.
< Nathaly? >

Od Ed'a c.d. Aki

- Dość głośno. - zaśmiałem się - Jest tu jeszcz kilka innych atrakcji. Na przykład diabelski młyn. Idziemy na niego? - dziewczyna skinęła głową i poszliśmy stanąć w kolejce. Szybko znaleźliśmy się w wagoniku. Młyn ruszył, z początku bardzo wolno lecz z czasem mocno przyśpieszył. Starałem się zachowywać tak jak Aki. Niezbyt mi wychodziło, ale jakoś trzeba ludziom zaimponować. Młyn wykonał kilkanaście kółek i gdy z niego zeszliśmy zaprowadziłem Aki na rollercoaster. Tym razem naprawdę się darłem, niczego nie udając. Po przejażdżce poszliśmy na popcorn. Kupiłem duży wraz z 1 dużą colą.

< Aki? >